Storczykowe Pastwisko

Unique

Przeniósł wzrok na konia.
- Nie, skąd. Po prostu... Przypomniałem sobie coś. - machnął lekko ogonem.

Diorr

-Oby to była prawda.. Powiedział i zaczął skubać trawę..

Flou

Spojrzała na srokatego Ogiera i powiedziała-znowu mu coś nie pasuje-i dalej rozmawiała.

Diablo

Spojrzał na srokacza i Rżał powiedział - naczy to skończyliśmi?, ach tak juz wiem... Mam pytanie czy masz chłopaka??

Flou

-Nie nie mam-odpowiedziała i dała Łeb na jego grzbiet

Diablo

-A chcesz być moja?-zapytał był szcęśliwy że kogoś może mieć.

Flou

-Z chęcią-powiedziała i musneła go w szyje. Stała przy nim i jadła trawe

Tennessee

Prychnęła z lekką złością na konie. Denerwowały ją takie tulące się, wesolutkie koniki... Według niej miecie stałego partnera było itytujące i nudne. Spojrzała ciemnymi ślepiami na Diorra

Toronto

Siwy ogier przyszedł na tereny pastwiska, rozejrzał się nie znając tutejszych koni, stanął na uboczu z chrapami w trawie.

Unique

Pokręcił głową z pobłażaniem, odwracając wzrok od pary. Odszedł kawałek i zauważył przybyłego ogiera.
- Witaj - zwrócił się do niego.

(Tennee - bardziej "posiadanie" niż "miecie", to tak... dziwnie brzmi Wink

)

Toronto

Podniósł wzrok na ogiera który się do niego zwrócił - witaj..- odpowiedział grzecznie nie unosząc łba

Unique

- Jestem Unique - przedstawił się i pochylił lekko łeb.

Toronto

- mnie zwą Toronto..- powiedział dość obojętnym tonem - dużo tu jest koni?

Unique

- Te, które widzisz tutaj, poza tym pewnie też są jakieś, ale nie znam ich, także nie odpowiem na Twe pytanie, bo sam nie znam na nie odpowiedzi - odparł.

Toronto

rozejrzał się wokoło - strasznie mało - odparł cicho - a ja chyba będę musiał tu gdzieś zamieszkać...