Storczykowe Pastwisko

Unique

Uśmiechnął się z rozbawieniem.
- No tak... - machnął ogonem.

Glavie

Stanęła, rozglądając sie dookoła. Podeszła do rozmawiających koni. - Cześć jestem Glavie. Dopiero przyjechałam i jeszcze nie za bardzo orientuje sie w tym wszystkim - powiedziała

Toronto

- Witaj ja jestem Toronto i przybyłem dzisiaj szukać nowego człowieka - uśmiechnął się cwanie do klaczy

Unique

- Unique - przedstawił się.
- W sumie to tu nie ma nic takiego, żeby mieć problem ze zrozumieniem tego - powiedział po chwili.

Elissa

Z braku lepszego zajęcia przyszła na pastwisko, lubiła to miejsce, od razu w oczy rzuciły jej się 2 nowe konie i znajomy Unique, podeszła trochę bliżej - jakies 10 m

Glavie

Uśmiechnęła sie. - Może i tak-

Unique

Zauważył dziewczynę i zarżał cicho. Spojrzał jeszcze raz na konie, po czym ruszył w stronę Elissy. A co ma im przeszkadzać.

Toronto

Spojrzał na reakcje Unique na człowieka, lekko stulił uszy, nie podobała mu sie poranna opowieść

Elissa

Spojrzała na podąrzającego w jej kierunku srokacza, uśmiechnęła się i podeszła do niego bliżej - pamiętasz mnie? - pogładziła go po łebku

Flou

Poszła z Diablo w ciche miejsce. Ona prowadziła a on szedłn za nią nagle znikneli

Unique

Parsknął cicho na potwierdzenie jej słów, machając lekko ogonem.

Nadine

Przyszła na pastwisko żeby przywitać sie z Glavie. Gdy ją zobaczyła szybko do niej podbiegła - Cześć chłopie ! Ale sie za tobą stęskniłam - powiedziała tuląc klacz i głaszcząc ją po głowie.

Elissa

Podeszła bliżej jego łopatki i pogładziła go po szyi i grzbiecie

Toronto

Stulił uszy i odbiegł kawałek widząc uradowaną Nadine, tupnął nogą o ziemie i parsknął głośno

Unique

Wyciągnął lekko szyję, poddając się głaskaniu. Przeniósł wzrok na przybyłą dziewczynę.