Znaleziono 47 wyników

Podszedl do klaczy, stanal u jej boki i polozyl jej na szyi swoj pysk.

Zarzal glosno ukazujac szereg zebow. Dotknal nosem i chrapami ramienia Danny ego.

Podszedl do klaczy i tracil ja chrapami w boch wypuszczajac cieple powietrze z nozdrzy.

Z dziewczyna na grzbiecie podszedl do klaczy blizej. Postawil uszy z zainteresowaniem patrzyl na klacz. Po chwili odsunal sie na bok , schylil pysk i zaczal skubac trawe.

Strzygl uszami probujac wylapywac glosy. Parskal co chwile niespokojnie przypominajac sobie o zmiji. Ale byl juz spokojniejszy.

Parskal jeszcze niespokojnie slyszac w uszach syk weza. Szedl niespokojnie tam, gdzie dziewczyna mu kazala.

Odskoczyl w bok gdzie go kierowala. Wierzgal i co chwile znow podrywal sie w gore. Parskal nerwowo i kolysal na boki pyskiem.

Ogier biegl jeszcze przez dlugi czas, kiedy nagle gwaltownie zahamowal wbijajac przednie kopyta w ziemie, po czym zaczal stawac wysoko deba i glosno oraz panicznie rzec. Przed nimi byla zmija.

Pokiwal kilka razy lbem w gore i dol z zadowolenia. Wybil sie z tylnych kopyt mocno i zaczal galopowac po lace. Begl rowno niesamowicie szybko, co mial we krwi - byl koniem wyscigowym. Po chwili dalo ...

Polozyl lekko uszy po sobie. Byl malo ufny do innych koni. Zawsze tylko z nimi rywalizowal.
- Lavellene Don Escavado - prychnal cicho.

Odwrocil pysk w jej strone i znowu wydal pomruk stawiajac ku niej siwe uszy. Spojrzal na nia zaciekawiony.

Wszedl na polanke. Podniosl wyzej pysk i postawil uszy. Wydal z siebie dziwny pomruk wypuszczajac go przez nozdrza.

Dobra, moge i tam pisac.

Gdzie piszemy?