Duża plaża

Katrin

-Mam mam, nazywa się Nightmare. Kupuj, nie zastanawiaj się długo, bo warto!
Uśmiechnęła się, chociaż uśmiech to u niej rzadkość, na szczęście miała dobry humor.
-Martwię się tylko, że za mało czasu jej poświęcam.

Elissa

- Klacz nad którą się zastanawiam jest trudnym koniem i nie jestem pewna czy poradzę sobie z nią, nie wiem czy będe miała tyle czasu i cierpliwości ile ona potrzebuje - powiedziała, ta klacz naprawdę przypadła jej do gustu, była taka o jakiej myślała od początku.

Katrin

-Powinnaś sobie poradzić...
Starała dodać jej otuchy co nie za dobrze jej wyszło.
-Ja swoją klacz uratowałam przed rzezią, za co jest mi wdzięczna i nie mam z nią problemów.

Elissa

- Wielki czyn - powiedziała słysząc tą opowieść
- Muszę się poważnie zastanowić nad tym zakupem, wiem że na drugiego takiego konia mogę nie trafić, a nią jak narazie nikt się nie interesuje - powiedziała zastanawiając się nad każdym słowem, mówiąc to myślała o klaczy

Katrin

-Nie zastanawiaj się długo, bo zrezygnujesz. Prawie zawsze spontaniczne decyzje okazują się dobre i trafne. Gdy tylko poznałam swoją klacz i dowiedziałam się tej strasznej rzeczy nic innego nie miałam na myśli jak uratowanie jej.
Powiedziała miłym trochę przejętym głosem.
-I uważaj, bo ktoś Cie wyprzedzi, a wtedy z kupna nici...

Elissa

- Chyba masz rację - odparła - Zawsze jeśli mi sie nie uda mogłabym ją sprzedać komuś bardziej doświadczonemu, albo poprosić kogoś o pomoc -uśmiechnęła się sama do siebie - dzięki bardzo, kupię ją - odparła z radością w głosie.

Katrin

-Właśnie, tu jest wiele miłych doświadczonych osób, które na pewno Ci pomogą.
Powiedziała z lekkim uśmiechem zadowolona ze swojej porady.

Elissa

- Jednak miejmy nadzieję że nie będę potrzebowała niczyjej pomocy i sama sobie z nią poradzę - uśmiechnęła się, raczej do swoich słów niż do rozmówczyni.

Katrin

-Hmm...poradzisz sobie poradzisz.
Rzekła instynktownie, nie miała już co odpowiedzieć.

Elissa

- A Twoja.. - ciężko jej było dokonczyć gdyż zapomniała imienia konia.. pomyślała chwile - Nightmare jest zajeżdzona? - dokończyła w końcu

Katrin

-Tak.
odpowiedziała krótko nawet nie zastanawiając się nad pytaniem, jakoś się zamyśliła aż odpłynęła.

Elissa

- Ty ją zajeździłaś? - zadała kolejne bezsensowne pytanie na które rozmówczyni mogła odpowiedzieć jednym słowem.

Katrin

-Tak.
Znów nie wysiliła się nad odpowiedzią.
-Ale wiesz co chyba do niej pójdę. Do zobaczenia.
Spakowała swoje rzeczy, złożyła leżak, zabrała wszystko i wyszła.

Elissa

- Narazie - odpowiedziała i też zabrała swoje manatki i poszła.